Szukaj na stronie


Kontakt

Przemek Radziszewski

Management:
509-014-798

E-mail: przemekradziszewski@gmail.com

Finał Must be the Music z Przemkiem Radziszewskim za nami

2012-11-05 09:28

 

Długie godziny przygotowań i prób, stres, ale i wspaniała przygoda dla uczestników - wczoraj (04.11) skończyła się czwarta edycja polsatowskiego show - "Must be the Music". W wielkim finale wystąpił Przemek Radziszewski z podtczewskiej miejscowości Turze. Dzięki programowi o kociewskim tenorze - samouku usłyszała cała Polska. Rywalizację wygrał wokalista Tomek Kowalski.


Przemek Radziszewski przebojowo dotarł do samego finału. Jego operowe wykonania powaliły nie tylko jury, w którym zasiedli Elżbieta Zapendowska, Kora, Adam Sztaba i Wojtek Łozowski, ale także publiczność. Sam Przemek podkreśla, że "Must be the Music" to była dla niego fantastyczna telewizyjna przygoda, ale program pozwolił mu również popracować nad swoim głosem, rozwinąć się wokalnie. Dotąd, chociaż śpiewanie było jego wielką pasją, nie szkolił się specjalnie w tym kierunku - teraz zaczął pilnie ćwiczyć pod okiem nauczyciela śpiewu, Waldemara Bączyka. Poza tym program dał mu pewność siebie i pozwolił odkryć, ile radości może płynąć ze śpiewania.

Co zaśpiewał w finale programu mieszkaniec podtczewskiej miejscowości? Wybór padł na popularne - "O Sole Mio". Jury nie było jednogłośne w ocenie wykonania - Elżbieta Zapendowska i Adam Sztaba byli na tak, zaś Kora i Łozo głosowali na nie. 

- Troszkę to było za ciężkie. Ale to było piękne zachowane i było czyste - mówiła Elżbieta Zapendowska.

Po występie na fanpagu Przemka na Facebooku pojawiło się mnóstwo ciepłych wpisów - m. in. "Czekamy na płytę!!!", "Wspaniały występ", "to dopiero Twój początek wielkiej kariery... :)".
Dodajmy, że do tej pory odbyły się trzy edycje polsatowskiego show, w których zwycięzcami kolejno zostali - Enej, Maciej Czaczyk i grupa Lemon. Program jest bardzo popularny - przed ekranami telewizorów podczas każdego odcinka zasiada średnio 3,5 mln widzów.

 

Źródło: tcz.pl